11/25/2016

#82 - Lauren Oliver || Panika


Nigdy nie miałam ochoty na zapoznanie się z twórczością Lauren Oliver, chociaż słyszałam o niej bardzo wiele dobrych opinii. Jednak gdy na rynku wydawniczym pojawiła się Panika, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Ciągnęło mnie do niej mimo często słyszanych kiepskich opinii. Panika już za mną, a więc co o niej sądzę?

Wyobraź sobie senne, pogrążone w beznadziei miasteczko.
Wyobraź sobie dziewczynę, która nie wierzy, że może ją spotkać coś dobrego.
Wyobraź sobie grę, w której każdy musi podjąć śmiertelne ryzyko, by wygrać wielką nagrodę – przepustkę do lepszego życia.

Ta gra to Panika. Nikt nie wie, kim są sędziowie, którzy wymyślają zadania i czuwają nad przebiegiem rywalizacji. Uczestnicy zostają zmuszeni do przesunięcia własnych granic, do wyjścia poza strefę bezpieczeństwa, do stawienia czoła najgłębszym lękom.
Dziewczyna ma na imię Heather. Od zawsze pogardzała grającymi w Panikę. Ale kiedy jej chłopak odchodzi do innej, pełna wściekłości, bólu i rozpaczy zmienia swoje podejście i decyduje się przystąpić do rywalizacji. Nigdy nie spodziewała się, że to zrobi. Aż do tego lata.
lubimyczytac.pl

Nie miałam wobec tej książki żadnych dużych oczekiwań. Miałam świadomość, że wiele osób zawiodło się na tej pozycji i że ja też mogę. Dlaczego więc nie zrezygnowałam z tej lektury? Po prostu nie potrafiłam. Czasem tak mam, że dana książka mnie do siebie przyciąga i będzie krążyć w moich myślach dopóki jej nie przeczytam. Tak było właśnie z Paniką. Bardzo się cieszę, że w końcu mogłam przeczytać Panikę i wyrobić sobie własną opinię na jej temat. 

Zawsze jest jakaś droga, którą można pójść, zawsze jest jakieś wyjście. I nie trzeba się bać.

Wcale nie zawiodłam się na Panice tak jak większość. Może wynikało to z tego, że nie czytałam poprzednich dzieł Pani Oliver, które prawdopodobnie były lepsze. Ale tego się nigdy nie dowiem. Panika nie była najlepszą młodzieżówką jaką czytałam. Miała kilka wad, ale była naprawdę miłą lekturą.

Panika to gra, w która grają uczniowie trzeciej klasy liceum. Nagrodą jest duża kwota pieniędzy, ale jest to naprawdę niebezpieczna gra, bo podczas wykonywania zadań można zginąć. Trochę zabrakło mi przedstawienia powodów dla których młodzi ludzie grają w Panikę. Rozumiem pieniądze, ale czy warto ryzykować swoje życie dla nich? Zabrakło mi również przedstawienia historii gry. Chciałam wiedzieć więcej o tym jak to się stało, że powstała Panika. Ale za sam motyw gry daje plusa. 

Nikt z nich nie był bezpieczny. Już nie. I nigdy nie będzie.

Nic szczególnego nie mogę powiedzieć o bohaterach, bo byli przeciętni. Muszę jednak przyznać, że bardzo miło czytało mi się fragmenty z udziałem Heather i Bishopa, których może nie pokochałam, ale będę miło wspominać. Chyba w każdej młodzieżówce natrafiam na bohaterki, które mnie irytowały i tak było też i tym razem. Nat była bezsensowną bohaterką. Po pierwsze nie wiadomo dlaczego rozpoczęła Panikę, cudem doszła do tak dalekiego etapu, a poza tym wydawała mi się czasami pusta i fałszywa.

Co do wątku kim jest sędzia paniki to nie zorientowałam się, bo nawet nie spodziewałam się, że będzie poruszony akurat ten wątek. Pewne sytuacje możemy odczytywać zupełnie inaczej, gdy nie znamy tożsamości sędziego i potem, gdy zostaje ona ujawniona wszystko się wyjaśnia. Zapewne mnie nie rozumiecie, ale po prostu musicie przeczytać Panikę i może wtedy zorientujecie się o co chodzi, bo ja nie mogę wam nic więcej zdradzić. Ale to był naprawdę fajny wątek. 

Ale to była kolejna rzecz, której uczył się człowiek w trakcie gry – ludzie zaskakiwali. I to w najbardziej nieoczekiwany sposób. To była właściwie jedyna rzecz, której można było być pewnym 

Poza samą grą i relacjami między bohaterami autorka starała się przedstawić bardziej poważne tematy jak niepełnosprawność, czy problemy rodzinne i myślę, że warto to docenić, bo przez to nie jest to tylko książka o grze, w której dzieciaki biorą udział dla pieniędzy narażając swoje życie. 

Na początku, bo w dalszych rozdziałach tego nie wychwyciłam wyczułam, że autorka oglądała Teen wolfa. Nie jestem tego pewna, ale były takie dwa smaczki dla fanów serialu w postaci dwóch nazwisk. Wolę myśleć, że to nie był przypadek tylko taki smaczek dla fanów.

Jeżeli zastanawiacie się nad przeczytaniem Paniki, ale boicie się, że może Was zawieść nie ma innego rozwiązania jak ją przeczytać i się samemu przekonać, czy wam się spodoba, czy nie. Nie gwarantuje, że będziecie zachwyceni tą pozycją, bo ma ona kilka wad, ale może tak jak ja będziecie zaskoczeni i miło będziecie wspominać tę powiesć.
Udostępnij ten wpis /span>

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdą waszą opinię i wsparcie.

(Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych)

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.