Już od jakiegoś czasu słyszałam zachwyty nad twórczością pani Katarzyny Bereniki Miszczuk. Każdy wokół mnie wychwalał jej styl pisania i jej serię „Ja Diablica”. Postanowiłam dowiedzieć się co takiego wyjątkowego jest w książkach tej autorki. Czy twórczość Miszczuk również mnie zachwyciła?
Julia budzi się w tajemniczym szpitalu. Nie poznaje własnego odbicia, nie pamięta, jak się tu znalazła. Z czasem dowiaduje się, że cała jej rodzina zginęła w pożarze. Jedynie Julii udało się przeżyć, choć na skutek odniesionych obrażeń straciła pamięć. Nazwa ośrodka, Druga Szansa, powinna napawać pacjentów otuchą... Co jednak myśleć o kobiecie, która ciągle wróży Julii śmierć, pojawiającej się nagle nieznajomej dziewczynie i szeptach rozbrzmiewających dookoła? Najwyraźniej dzieje się tu coś dziwnego. Julia staje się coraz bardziej zagubiona i przerażona. Co zrobi w sytuacji, w której nie może zaufać nawet sobie?
„Druga Szansa” to książka owiana ogromną tajemnicą. Czytając niczego nie jest się pewnym. Często czytelnik może zastanawiać się komu tak naprawdę ma wierzyć i co jest prawdą. Czy to wszystko, co dzieje się w ośrodku Druga szansa to tylko wyobrażenia głównej bohaterki, czy może rzeczywistość? Tego dowiadujemy się dopiero w zakończeniu.
Myślałam, że poczuję smutek, ból. Cokolwiek! Nic się takiego jednak nie stało. Byłam pusta. Kompletnie wyprana z emocji.
Trochę zawiodłam się na zakończeniu. Oczekiwałam czegoś szokującego, czego niestety nie otrzymałam. To było typowe rozwiązanie fabuły, które już wielokrotnie pojawiało się w filmach, czy w powieściach. Jednak wszystko nie zostało do końca wyjaśnione, przez co czuję lekki niedosyt i zaciekawienie.Nie znałam tej dziewczyny…. Widziałam ją po raz pierwszy. Czemu nie poznawałam samej siebie? Potoczyłam wzrokiem po pomieszczeniu. Czemu nie poznawałam tego pokoju?
Dużą zaletą tej książki jest oprawa graficzna. Zarówno okładka jak i
czarno białe ilustracje dodają mroku i tajemniczości historii stworzonej
przez Miszczuk.
Styl pisania autorki jest naprawdę przyzwoity. Książkę czyta się bardzo szybko i mimo tego, że bohaterowie czasem mogą irytować, to i tak czyta się dalej, bo po prostu nie można się oderwać od historii. Już teraz rozumiem te wszystkie zachwyty nad twórczością pani Miszczuk i prawdopodobnie sięgnę po kolejne książki tej autorki.
Wykreowanie bohaterów nie było tragiczne, ale nie było też dobre. Autorka stworzyła postacie, w których zakochacie się od pierwszej strony. W moim przypadku było to Adam. Jestem pewna, że skradł on serce nie jednej z czytelniczek. Jednak kreacja pozostałych bohaterów pozostaje wiele do życzenia. Główna bohaterka momentami mnie trochę irytowała. Rozumiem, że była zagubiona i sama nie wiedziała, w co ma wierzyć, a w co nie, ale w pewnych momentach snuła w swoich myślach pewne podejrzenia, a zaraz po tym wszystko opowiedziała swojej opiekunce, co moim zdaniem było nieracjonalne. Inne postacie nie wyróżniały się jakoś szczególnie na tle innych młodych bohaterów z literatury.-Daj spokój mała -speszył się (…) - Dla ciebie zrobiłbym to jeszcze raz.
Książkę poleciłabym na pewno miłośnikom powieści młodzieżowych z wątkiem tajemnicy i grozy. Myślę, że to powieść skierowana raczej dla młodzieży. Osoby, które czytają horrory mogą być zawiedzone.-Dobrze się czujesz?
-Boże!-ryknęłam i podskoczyłam do góry.
-Wystarczy Adam.-Stojący przede mną chłopak wzruszył ramionami.
„Druga szansa” to średnia młodzieżówka, ale myślę, ze warto zapoznać się z nią głównie na ten tajemniczy klimat powieści. Mimo wszystko miło spędziłam czas podczas czytania książki, która pozwoliła mi na chwilę odpocząć od lektury szkolnej.
Nie lubię słabych zakończeń. Chodź patrząc na klimat grozy skusiłabym się na przeczytanie jej.
OdpowiedzUsuńNie lubię słabych zakończeń. Chodź patrząc na klimat grozy skusiłabym się na przeczytanie jej.
OdpowiedzUsuńJa raczej podziękuję, mam sporo zaległości czytelnuczych, a ta książka nie budzi mojego zainteresowania
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic autorstwa tej pisarki ale krążące o niej opinie budzą i moją ciekawość.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że w tej pozycji brakuje grozy, którą sobie bardzo cenię. A jednak fabuła mnie przyciąga. Jeśli spotkam tę książkę na swojej drodze, na pewno po nią sięgnę. :)
Nie czytałam jeszcze nic autorstwa tej pisarki ale krążące o niej opinie budzą i moją ciekawość.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że w tej pozycji brakuje grozy, którą sobie bardzo cenię. A jednak fabuła mnie przyciąga. Jeśli spotkam tę książkę na swojej drodze, na pewno po nią sięgnę. :)