Każdy Polak wie jak ciężkim okresem w życiu naszych rodaków był czas drugiej wojny światowej. Na lekcjach historii nauczyciele opowiadają o bitwach, klęskach i trudach żołnierzy. Mówiąc o wojnie ludzie często zapominają o kobietach, które również odegrały dużą rolę w naszej historii. Szymon Nowak nie zapomniał i w swojej książce „Dziewczyny wyklęte” przedstawił kobiety, które również walczyły o wolność.
Sięgając po „Dziewczyny wyklęte” oczekiwałam trochę czegoś innego. Oczekiwałam opowieści o trudach kobiet podczas walk. Jak pracują w szpitalach i opatrują rannych żołnierzy. Nie mogłam tego otrzymać, bo każda bohaterka dołączyła do konspiracji po zakończeniu wojny. Ale mimo tego, że książka odbiegała od moich oczekiwań to nigdy nie będę żałować, że po nią sięgnęłam, bo otrzymałam coś znacznie lepszego. Szymon Nowak przedstawił córki, siostry, żony. Przedstawił kobiety, które musiały utracić wszystko i które potrafiły często poświęcić swoje życie, żeby ocalić kogoś bliskiego. Opisał historie kobiet, które pragnęły kochać i być kochane mimo czasów, w których żyły.
Czy to była miłość? Nie do końca. Raczej chyba fascynacja nieznanym człowiekiem, którego los postawił na jej drodze, choć po drugiej stronie więziennej kraty.
"Dziewczyny wyklęte" zawierają 16 rozdziałów. Każdy dotyczy innej bohaterki. Każdy jest na swój sposób wyjątkowy, bo to co zostało opisane wydarzyło się naprawdę. Autor korzystał z wielu źródeł. Miał wgląd w wiele dokumentów, ale także mógł porozmawiać z rodzinami, a czasem nawet i z samymi bohaterkami jego książki.
Ale partyzanckie życie to nie sielanka. To przede wszystkim walka i ofiary, ucieczki przed obławami…
Książka zawiera wiele zdjęć i dokumentów, które jeszcze nigdy nie były publikowane, przez co wszystkie historie nabierają jeszcze większej wiarygodności i czytelnik może zobaczyć jak bohaterki wyglądały.
Wiem, że często ludzie boją się sięgać po tego typu książki, bo boją się, że otrzymają podręcznik do historii. „Dziewczyny wyklęte” są zbeletryzowane, więc nie musicie obawiać się, suchych faktów. Wszystko przedstawione jest w bardzo przystępny sposób. Jednak nie oczekujcie, że przebrniecie przez tę książkę w jeden dzień. Jeżeli zdecydujecie się na przeczytanie „Dziewczyn wyklętych” musicie zarezerwować na nie trochę więcej czasu.
Niektórzy mogą zarzucić, że większość bohaterek zostały wykreowane na idealne. Mogę się z tym zgodzić, ale trzeba wziąć pod uwagę, że autor nie był w stanie dowiedzieć się wszystkiego o kobietach oraz moim zdaniem te 16 kobiet zasługują na miano „polskich bohaterek”, bo poświęciły całe swoje życie.
Wiem, że to moja najbardziej chaotyczna recenzja jaką kiedykolwiek napisałam, ale uważam, że to niesamotna i wzruszająca książka. Chciałabym napisać Wam o niej więcej, ale wtedy odbiorę Wam tę magię z czytania „Dziewczyn wyklętych” dlatego to już tyle.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję:
Książka bierze udział w akcji:
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą waszą opinię i wsparcie.
(Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych)