10/04/2017

Kasie West || Szczęście w miłości


Niezmiernie mi miło, że mogę opowiedzieć wam dziś o moim pierwszym patronacie. Nie dość, że jest to mój pierwszy patronat, to jeszcze nad książką Kasie West, którą kocham całym serduszkiem, ale wy to już pewnie wiecie, bo cały czas wam mówię o tej autorce. Szczęście w miłości to już piątka powieść Kasie wydana w Polsce. Czy jestem w niej również zakochana jak w pozostałych? O tym za chwilę.

Maddie nie jest impulsywna. Ceni ciężką pracę i lubi planować. Ale któregoś wieczora pod wpływem chwili kupuje los na loterię. I, ku własnemu zdziwieniu – wygrywa masę pieniędzy!

W jednej sekundzie Maddie nie poznaje swojego życia. Koniec ze stresowaniem się systemem stypendialnym w college’u. Ni stąd ni zowąd Maddie myśli o wynajęciu jachtu. A bycie w centrum uwagi całej szkoły jest super, dopóki nie zaczynają docierać do niej przykre plotki na jej temat, a przypadkowe osoby proszą ją o pożyczkę. I teraz Maddie nie ma pojęcia, komu można zaufać. Poza Sethem Nguyenem, z którym pracuje w miejscowym zoo. Seth jest miły i zabawny, i chyba wcale nie wie o wielkiej zmianie w życiu Maddie, a dziewczyna jakoś nie ma ochoty nic mu mówić. Co się stanie jednak, jeśli Seth pozna prawdę?
Lubimyczytac.pl

Po raz kolejny Kasie daje nam lekką i słodką historię napisaną w bardzo przystępny sposób. Nie będę się nad tym rozwodzić, bo to u autorki jest normą i pisałam wam to w poprzednich recenzjach. Jej książki połykam w całości i zarywam nad nimi noce, bo nigdy nie mogę odłożyć jej historii zanim nie poznam zakończenia. Tylko czytając Szczęście w miłości, miałam odczucie, że czegoś mi tu brakuje, że brakuje tutaj dawnej Kasie. Ale to nie zmienia faktu, że książkę czytało się szybko i że było uroczo jak poprzednio.

Może moje odczucia wynikają z tego, że jestem realistką i nie wierzę w milionowe wygrane w loteriach i przez to historia wydawała mi się miejscami bardzo banalna i niemożliwa do spełnienia w realnym życiu. Mimo tego banału, doceniam przesłanie autorki w tej książce. Pokazuje, że pieniądze często mogą przynieść więcej złego niż dobrego i że człowiek może całkowicie się zmienić pod wpływem dużej ich ilości. Kasie pokazuje też, że często boimy się zaufać drugiej osobie, bo nie wiemy, czy ktoś chce się z nami przyjaźnić ze względu na to, jacy jesteśmy, czy też ze względu na korzyści. Ważnym wątkiem w Szczęściu w miłości jest poszukiwanie swojej własnej drogi życiowej. Bohaterowie rozmyślają o swojej przyszłości, zmieniają decyzje, boją się tego, co nadejdzie. I to było bardzo fajne, bo każdy młody człowiek przeżywa dokładnie to samo co bohaterowie. Autorka zwraca również uwagę na to, że dzieci nie naprawią relacji między ich rodzicami i że tylko rodzice mogą to zrobić.

Wierzę, że sami pracujemy na nasze szczęście

Pierwszy raz muszę się przyczepić w książkach Kasie. I nie chodzi o to, że chcę się czegokolwiek przyczepić, ale ten błąd naprawdę mnie zraził. Muszę zarzucić autorce kompletny brak researchu. Książki młodzieżowe to nie kryminały czy inne tego typu książki, żeby potrzebne były nie wiadomo jakie informacje, ale odniosłam wrażenie, że Kasie po prostu usiadła do tej historii i nie sprawdziła po drodze żadnej rzeczy i oto są tego skutki. Po pierwsze główna bohaterka jest bardzo inteligenta i wśród znajomych lubi podczas rozmów rzucać czasem jakimiś ciekawostkami tylko, że są one takie ogólnikowe, że każdy mógłby je wymyślić. Do tego, gdy cała wygrana została przelana na konto, Maddie postanowiła podzielić się  pieniędzmi z rodziną i ot tak zrobiła sobie 3 milionowe przelewy. Nie jestem ekspertką w dziedzinie bankowości, ale nie wydaje mi się, żeby ot, tak można było sobie zrobić kilka milionowych przelewów przez internet i do tego, żeby w błyskawicznym tempie zostały dostarczone na konta innych osób. Wystarczyłoby tylko małe rozeznanie.

Trochę pomarudziłam, a teraz pora na przedstawienie największej zalety Szczęścia w miłości. Jest to Seth, który jest tak wspaniały i tak uroczy, że podczas czytania książki chciałam, żeby okazał się prawdziwą osobą, z którą mogłabym się zaprzyjaźnić. Ogólnie we wszystkich książkach Kasie uwielbiam męskich bohaterów i to właśnie oni są najlepszą częścią jej książek i tak samo był w jej najnowszej historii.

Czasem, niezależnie od tego, czego pragniemy, realia biorą górę

Wątek miłosny był bardzo fajnie poprowadzony. Relacje między Sethem a Maddie rozwijały się powoli. Ich relacje nie były wybuchowe i gwałtowne, jak bywa w większości młodzieżówek. Wiecie chłopak poznaje dziewczynę i nagle wielkie „bum” i już są w sobie zakochani. U Kasie najpierw jest przyjaźń, bohaterowie starają się o sobie czegoś dowiedzieć. Scena dotycząca filmu Setha oraz pewien fakt, którego nie mogę wam zdradzić, były tak przecudowne, że aż ciepło się robi na serduchu i uśmiech nie schodzi z twarzy, gdy o tym pomyślę. Było słodko, uroczo i jak zwykle miejscami zabawnie.

Teraz rozumiem, że magii należy doświadczać, a nie opisywać ją słowami
  
Jeżeli miałabym stworzyć ranking książek Kasie, Szczecie w miłości zajęłoby u mnie ostatnie miejsce, ale to nie znaczy, że ta książka mi się nie podobała. Była dobra, lecz nie aż tak jak wcześniejsze. Mimo tego po kolejne książki tej autorki i tak będę sięgać w ciemno i jak zwykle będę zarywać przy nich noce, jak było dotychczas. Jestem dumna, że mogę patronować jej powieści i już nie mogę się doczekać aż na naszym rynku, pojawi się kolejna historia spod jej pióra.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję:

Feeria Young
Udostępnij ten wpis /span>

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdą waszą opinię i wsparcie.

(Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych)

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.