9/20/2017

Magda Stachula || Trzecia


W ubiegłym roku miałam okazję recenzować dla was Idealną, czyli debiut literacki Magdy Stachuli, a dziś przychodzę do was z recenzją kolejnej książki tej autorki. Panią Magdę miałam okazję poznać osobiście i okazała się bardzo sympatyczną i pozytywną osobą, dlatego wyczekiwałam „Trzeciej”, bo tak nazywa się jej najnowsza powieść. Czy była lepsza od jej debiutu?

Najpierw był błysk flesza – ktoś zrobił jej zdjęcie z ukrycia.
Później usłyszała tajemniczy głos w mieszkaniu.
Potem ktoś stał pod jej drzwiami. Nasłuchiwał.

Eliza jest terapeutką. Podczas wielogodzinnych sesji zagląda w głowy swoich pacjentów.
Pewnego dnia orientuje się, że ktoś ją śledzi. Teraz to do jej życia zagląda obcy człowiek.

Kiedy Eliza szuka pomocy, nikt jej nie wierzy.

Tymczasem ON wie już o niej wszystko.
Ma listę.
Eliza jest na niej trzecia.

Trzecia jest bardzo dobrze napisaną historią. Myślę, że warsztat autorki znacznie się poprawił i to widać, bo Trzecią czyta się bardzo szybko i również przyjemnie. Jednakże z historią i bohaterami już nie było tak dobrze. 

Pani Magda stosuje w swoich książkach narrację z perspektyw kilku bohaterów. Tak było w Idealnej i tak jest też w Trzeciej. Uwielbiam takie zabiegi, bo to daje nam możliwość spojrzenia na tę samą historię z różnych stron. W trzeciej mamy trójkę bohaterów i to oni opowiadają nam historię. 

Trzecia miała niesamowity potencjał. Na początku powieści było dobrze. Główna bohaterka była śledzona przez nieznajomego. W pewnym momencie sama zaczęła się zastanawiać, czy czasem nie zwariowała. I to mógłby być naprawdę początek świetnej i trzymającej w napięciu historii. Ale po tym dobrym początku było długie, długie nic. Ten cały wątek tajemniczości zniknął. Myślę, że tutaj jednak ta narracja z różnych perspektyw trochę zaszkodziła. Czytelnik dużo wie,a tego czego nie wie może się domyślić. Wprawdzie autorka próbowała trochę zmylić czytelnika i nakierować go na innego podejrzanego, ale i tak wyszło słabo. Trzecia klasyfikowana jest jako thriller psychologiczny. Mi zabrakło tego thrillera. W sumie praktycznie go nie było.
"(...) Sprawdzam zamki, łańcuch i kontrolnie wyglądam przez wizjer na korytarz. 
Nikogo nie ma, a może nigdy nikogo nie było? 
Czy wszystko dzieje się tylko w mojej wyobraźni? 
Sama nie wiem, co byłoby gorsze: czy to, że ktoś jednak mnie śledzi, 
czy że nie odróżniam imaginacji od rzeczywistości?"

Przejdźmy teraz do bohaterów. Eliza była tragiczna. Nie chodzi mi o to, że pani Magda ją tragicznie skonstruowała. Biorąc pod uwagę zakończenie powieści ona w sumie właśnie taka powinna być. Ale to nie zmienia faktu, że była bardzo irytująca. Nie mogę wam tego wytłumaczyć, bo zdradzę wam przy tym zakończenie, ale powiem jedynie, że Eliza kompletnie nie widziała świata poza Borysem, o którym kompletnie nic nie wiedziała, a głupi by się skapnął, że on coś przed nią ukrywa. A poza tym ewidentnie nie miała poukładanego swojego życia i postanowiła wyleczyć się sama, bo była terapeutką. Nie wyobrażam sobie osoby, która sama ze sobą ma problemy a pomaga rozwiązywać je innym. W sumie to Eliza im nie pomagała tylko wymyślała, co róż to nowe kąśliwe uwagi na temat pacjentów, które na szczęście zachowywała dla siebie. 

To za co najbardziej cenię twórczość Pani Magdy, może poza stylem, to nowinki technologiczne. W Idealnej był to monitoring w Pradze, przez który bohaterka obserwowała codziennie innych a tu w Trzeciej mamy rosyjską aplikację, która sprawia, że anonimowość nie istnieje. Ta aplikacja działa na algorytmie rozpoznającym twarze, który pozwala bowiem użytkownikom FindFace ustalić tożsamość sfotografowanych przez nich osób. I zgadnijcie co? Zarówno monitoring jak i ta rosyjska aplikacja istnieją naprawdę. Czekam na następną książkę Pani Magdy, bo jestem ciekawa jaką kolejną zaskakującą nowinkę przedstawi. 

Trzecia miała ogromny potencjał na trzymający w napięciu thriller psychologiczny jednakże niestety Pani Magda go nie wykorzystała. Lekki styl plus ciekawy pomysł na fabułę był, ale wydaje mi się, że coś się zepsuło podczas realizacji. Irytująca bohaterka, brak tajemniczości sprawił, że Trzecia nie pobiła Idealnej, ale mimo tego będę wyczekiwać kolejnej książki Magdy Stachuli, bo wierzę, że ta autorka jeszcze mnie czymś zaskoczy. 


Udostępnij ten wpis /span>

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdą waszą opinię i wsparcie.

(Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych)

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.