4/19/2014

#17 - Uwięziony w mroku

  • Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa                  
  • Wydawca: Novae Res, 2014
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 228


Gdybyście spotkali na ulicy mężczyznę z oszpeconą twarzą jakbyście zareagowali? Odwrócilibyście głowę, aby nie patrzeć już na tego człowieka, albo wpatrywalibyście się w niego myśląc przy tym „co za straszydło” ? A może byliby wśród Was tacy, którzy współczuliby temu człowiekowi ? Zastanawiacie się pewnie dlaczego poruszam ten temat. Otóż chciałam Wam dzisiaj przedstawić książkę Małgorzaty Cimek-Gutowskiej „Uwięziony w mroku”. Mimo, że akcja utworu obsadzona została w latach 30 ubiegłego stulecia to tematy, które porusza towarzyszom każdemu z nas.

Ignacy, niemal przez wszystkich nazywany Quasim, urodził się ze zdeformowaną twarzą, a w dodatku przy porodzie zmarła jego matka. Z tego powodu ojciec uważał go za „potwora” i zawsze traktował inaczej niż starszego brata.

Powieść okraszona wyrazistymi opisami erotycznymi nawiązuje do problematyki obecnej w Zbrodni i karze Fiodora Dostojewskiego. Podejmuje ważne problemy moralne: Jak bardzo wygląd determinuje ludzkie życie? W jakim stopniu dzieciństwo wpływa na późniejsze losy człowieka i wybory, których dokonuje? Jak trudno dostrzec własną niemoralność, łatwo oceniając innych? Gdzie znajdują się granice tolerancji wobec siebie i drugiego człowieka?

Uwięziony w mroku to literacka podróż w głąb ludzkiej natury, elektryzująca opowieść o mrocznych fascynacjach i przekraczaniu własnych granic.

Do przeczytania powieści skłoniła mnie piękna a zarazem mroczna okładka. Przyznam się, że nawet po przeczytaniu książki nie mam pojęcia dlaczego grafika przedstawia nogi dziewczyny,choć tytuł brzmi „Uwięziony w mroku” . Próbowałam to jakoś zinterpretować, ale niestety nie udało mi się. 

Myślę, że powieść ta jest ponadczasowa, ponieważ porusza problemy, które jeszcze bardzo długo będą towarzyszyć współczesnemu światu. Nietolerancja zarówno wyglądu drugiego człowieka jak i orientacji seksualnej. Pani Małgorzata przedstawia także problem seksoholizmu. 

Ignacy po nakryciu brata z chłopakiem w intymnej sytuacji nie mógł tego mu wybaczyć. Od tamtej pory ich relacje były „chłodne”. Oboje ograniczali się do codziennego „witaj”. 

Główny bohater był okropny. W każdym momencie wkurzał mnie. Nie dość, że ciągle myślał o seksie to na dodatek uważał kobieta za bezwartościowe. 

„Kobiety są niczym sroki…Kochają błyskotki. Są warte tylko tyle, ile skłonny jest zainwestować w nie mężczyzna”

Miał manię prześladowczą. Włamywał się do mieszkania kobiety, w której się zakochał, po czym kradł jej kilka rzeczy osobistych. Po kilku dniach wracał znów, aby przeczytać jej zapiski z pamiętnika, które były zapełnione błędami a Irma nawet nie wiedziała, co to przecinek. Te fragmenty czytało się dziwnie. 

Ignacy zranił wielu ludzi. Z chłopaka, który chował się przed światem z powodu swojej brzydoty stał się mężczyzną, który z premedytacją ranił a nawet zagrażał życiu ludzi. 

Styl i język autorki jest naprawdę dobry. Narracja pierwszoosobowa pozwala czytelnikowi lepiej zrozumieć Ignacego. W wypowiedzi głównej postaci pojawiało się dużo wulgaryzmów, co sprawiało, że czasami byłam zniesmaczona lekturą. Ale ogólnie powieść czytało mi się szybko. 

Po przeczytaniu całej powieści nie mogłam uwierzyć, że tak to się zakończyło. Byłam zła na autorkę. Ale potem zrozumiałam, że właśnie takie zakończenie powinno być, aby ukazać, że bohater naprawdę był uwięziony w mroku. 

Czytając powieść zaczęłam się zastanawiać, czy człowiek, który musi się ukrywać przed światem, z powodu swojego wyglądu został aż tak skrzywdzony,że sam potem rani innych nie mając przy tym wyrzutów sumienia. Czy taka osoba może zachować człowieczeństwo? Ja po przeczytaniu powieści wyrobiłam sobie zdanie na ten temat. Teraz czas, abyś ty to zrobił. 

Książkę przeczytałam dzięki wydawnictwu : 

Książka  bierze udział w akcji:



Udostępnij ten wpis /span>

13 komentarzy :

  1. Mnie za to opis jakoś nie za bardzo zaciekawił. Zwłaszcza, że znowu mowa o seksie itp. Ostatnio każda książka jaka wpada w moje ręce naszpikowana jest scenami erotycznymi xD

    OdpowiedzUsuń
  2. W moim wieku jeszcze chyba nie czas na takie książki (12 lat). Jak tylko zaczęłam czytać recenzje wiedziałam, że raczej jej nie przeczytam. Gdy coraz bardziej zbliżałam się do końca, tym bardziej byłam pewna, że opuszczę tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  3. To może być ciekawa książka, mimo, że temat oklepany i przewertowany na wszystkie strony, to mam nadzieję, że autorka wniosła coś nowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsze wrażenie nie było zbyt dobre, mam tu na myśli okładkę - raczej nie wzięłabym się za czytanie jej. Ale po Twojej recenzji zastanowię się nad zakupem. A jeśli nie, to przynajmniej pokontempluję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaczyna żałować, że jej nie wzięłam, kiedy miałam okazję. Teraz będę musiała poczekać, aż trafi w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Raczej nie sięgnę nigdy po tę pozycję. Nie lubię "takich" książek. Kiedyś czytałam powieść o podobnej fabule i byłam bardzo zniesmaczona, po pewnym czasie wręcz zaczęłam się bać. Mimo iż lekturka miała tylko 90 stron zakorzeniła się we mnie tak głęboko, że przez pewien czas bałam się wychodzić do obcych ludzi.
    A

    OdpowiedzUsuń
  7. Tym razem sobie odpuszczę, ostatnio wolę coś lżejszego ;) Zresztą ostatnio czuję się wręcz osaczona scenami erotycznymi w co 5 książce, którą czytam. Nie wiem o co chodzi xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka coś podobna do filmu ''Bestia'' Nie moje klimaty ale kto wie może kiedyś po nią sięgnę :) Świetna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, ze po nią sięgnę :-) Wydaje się ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę, że książka jest warta tego, by po nią sięgnąć. Muszę sie z nią bliżej zaprzyjaźnić ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jola J-S :
    Przeczytałam „Uwięzionego w mroku”!
    Chyba nigdy nie czytałam tak mocno nasiąkniętej erotyzmem książki. Dla mnie to kompozycja złożona z „Pachnidła”, „Pięknej i Bestii” i „Kolekcjonera” (Fowles’a). I gdyby było inne zakończenie, takie, jakie sobie wyobrażałam – byłoby też coś z „Dziecka Resemary”. Powieść Małgorzaty Cimek - Gutowskiej ocieka tęsknotą za miłością, ciałem i dotykiem. Jest niesamowicie sugestywna, wciągająca i chce się ją czytać jednym tchem, bez przerwania. Zatopiłam się w nią tak mocno, jak to robił bohater w swoich myślach z Irmą. Widziałam przez okno jego pracowni te piękne nogi w bucikach stukające o bruk. Byłam razem z nim w tych bramach cuchnących uryną, robiłam z nim misternie plecione filigrany i śniłam z nim razem sny. Widziałam piękne ciało ukochanej, te cudne włosy opadające kaskadą na ramiona i wszystkie jej tajemne zakamarki, które tak podniecały Ignacego. A jednak z kart powieści bije niesamowita samotność i mimo zadeklarowanej przez bohatera mizantropii, cierpi z jej powodu. Pragnie żyć, jak Piotr między ludźmi. Chce być akceptowany i kochany. Mimo, że brzydzi się „ułomnością” brata, to zazdrości mu, że jest piękny. Małgorzata Cimek - Gutowska napisała powieść bardzo pięknym, poetyckim językiem. Erotyczne opisy są bardzo delikatne, pełne porównań i odniesień do przyrody. Bardzo działają na wyobraźnię i podniecają. Absolutnie nie przekraczają granicy dobrego smaku. Pisarka oddała atmosferę mrocznych, ciemnych ulic, ponurych pomieszczeń i nawet mieszkanko Irmy, było tak opisane, że wiem, że tam byłam i mogłabym tak, jak Ignacy wejść do niego z zamkniętymi oczami i odnaleźć każdy szczegół.
    Autorka Swoją powieścią udowadnia czytelnikowi, że napisała ją Osoba oczytana, znająca zakamarki sztuki, wielka erudytka. Małgorzata Cimek – Gutowska wystawia Sobie wspaniałą wizytówkę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka chyba nie dla mnie. :>

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdą waszą opinię i wsparcie.

(Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych)

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.