8/10/2017

Kimberly McCreight || Outliersi


O Outliersach na polskim rynku było bardzo głośno. Każdy wychwalał tę książkę przez co miałam ochotę sama się przekonać, co jest w niej takiego niezwykłego. Jednak dopiero, gdy cały szum trochę  się uspokoił, postanowiłam po nią sięgnąć. Teraz trochę żałuję, że nie przeczytałam jej wcześniej, bo Outliersi to naprawdę bardzo dobry thriller młodzieżowy, który z całego serca mogę wam polecić. 

Wszystko zaczyna się od SMS-a: Wylie, błagam, pomóż mi.

Wylie nie rozmawiała z Cassie od ich ostatniej kłótni ponad tydzień temu. Ale to nieistotne. Cassie ma problemy, więc Wylie postanawia uratować swoją najlepszą przyjaciółkę przed nią samą.

Ale tym razem jest inaczej. Zamiast powiedzieć Wylie, gdzie jest, Cassie wysyła tajemniczo brzmiące wskazówki. W dodatku nie prosi jej, żeby przyjechała sama, tylko wysyła do niej Jaspera. Wylie nie ufa chłopakowi, który sprowadził jej przyjaciółkę na złą drogę, ale nie ma wyboru – musi z nim jechać.

Odnalezienie Cassie bardzo szybko przeradza się z trudnego zadania w niebezpieczną misję. Im dalej jadą na północ, w głąb gęstych lasów Maine, tym silniej odzywa się w Wylie przeczucie, że coś jest bardzo nie tak. Czego Cassie im nie mówi? I czy odnalezienie jej nie będzie dopiero początkiem czegoś znacznie gorszego?


lubimyczytac.pl

Pierwsze, o czym muszę wspomnieć to oryginalność historii. Oczywiście nie zdradzę wam czym są outliersi, bo to już musicie odkryć sami, ale wydaje mi się, że czegoś takiego jeszcze nie było. I w końcu trafiłam na coś nowego. 

Wydaje mi się, że Outliersi byli tylko wstępem do całej historii i wiem, że w kolejnym tomie będzie działo się jeszcze więcej i już nie mogę się go doczekać. Mimo tego, że był to wstęp, to działo się w nim całkiem sporo.

W Outliersach mamy delikatnie zarysowany wątek miłosny. Podobało mi się, że miłość nie wychodzi na pierwszy plan i jednak autorka stawia na akcje. A co do wątku to bardzo shipowałam pewną parę, o której istnieniu możecie się domyśleć, bo pojawienie się tej pary nie powinno być zaskoczeniem.  

Zabrakło mi czegoś w kreacji bohaterów. O głównej bohaterce nie wiemy dużo. Mam do niej bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony jest mi jej trochę żal, a z drugiej była bezmyślna i trochę nieodpowiedzialna. Bo zastanówcie się przez chwilę. Gdyby wasz przyjaciel napisał do was, że potrzebuje pomocy, a wy nie wiecie z jakim zagorzeniem macie do czynienia a na dodatek chorujecie to nie wezwalibyście najpierw policji? Przejdźmy teraz do Cassie, która… serioo? Jak można być tak naiwnym i głupim? Do tego była bardzo egoistyczna i stawiała siebie nad przyjaźń i miłość. To była najbardziej irytująca postać. Wylie mogłam jeszcze jakoś znieść, ale Cassie miałam całkowicie dość. Ale żeby nie było, że w Outliersach mamy samych kiepskich bohaterów. Tak nie jest. Uwielbiam Jaspera. W końcu bohater, który nie jest typowym bad boyem, który pod wpływem miłości zmienia się na lepsze (taką historię przyjmuję tylko w przypadku Deleny) Owszem wiemy o nim bardzo mało, ale od samego początku zdobył moją sympatię. 

W Outiliersach mamy naprawdę sporo zwrotów akcji. Co chwilę otrzymujemy pytania, na które nie znamy odpowiedzi. Po tym można sądzić, że książka trzyma niesamowicie w napięciu. Miejscami owszem, ale nie zawsze. Często da się też przewidzieć niektóre sytuacje. 

Niestety było w książce kilka absurdalnych rzeczy, ale dostrzegłam je dopiero teraz po lekturze. Wcześniej podczas czytania bawiłam się tak świetnie, że to mi w ogóle nie przeszkadzało. Główny zarzut mam do autorki za słaby researcher o agorafobii, czyli chorobie przed otwartymi przestrzeniami. Wylie bała się wychodzić z domu, a po smsach od Cassi praktycznie bez żadnych problemów wyszła z domu i pojechała na ratunek przyjaciółce. W trakcji jazdy wystarczyło jej parę oddechów. Nie jestem psychologiem, ale wydaje mi się, że bohaterce poszło z tym za łatwo. 

Mimo kilku wad bardzo dobrze czytało mi się Outliersów i niesamowicie się przy nich bawiłam. Należy docenić, że nie jest to kolejna młodzieżówka jakich mnóstwo na naszym rynku. Jest to na pewno coś nowego i świeżego. Dla mnie Outliersi są jedną z najlepszych młodzieżówek jakie czytałam w tym roku i nie mogę doczekać się ich kontynuacji. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję:







Udostępnij ten wpis /span>

1 komentarz :

  1. Również czytałam i książka bardzo mi się spodobała, właśnie pomimo kilku minusów.
    PS. Śliczny masz ten wygląd bloga <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdą waszą opinię i wsparcie.

(Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych)

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.