Wierzę, że z książek nie wyrasta się tak jak wyrasta się z butów czy spodni. Przeczytane w dzieciństwie, powracają przez całe życie. Poprosiłam innych blogerów, aby opowiedzieli o książkach, które sami czytali lub słuchali czytających im rodziców. O książkach, które miło wspominają i na zawsze pozostaną w ich sercach.
Optymista recenzuje
-Oczywiście, cała seria o ,,Panu Samochodziku" i ciężko mi wybrać tę najlepszą. Coś czuję, że gdyby książki te nie wpadły w moje ręce na pewno nie trzymałbym w rękach tak wielu kryminałów i horrorów.Może w ogóle nie trzymałbym w nich żadnej książki poza lekturą....
Laura Mazur
Najważniejsze i pierwsze książki mojego dzieciństwa to: 1."Mały książę" 2."Pollyanna" 3."Ania z zielonego wzgórza"
To one jako pierwsze otworzyły mi okno na świat magii i nadziei...świat pełen emocji i niesamowitej przygody ...świat ,do którego mogę się przenosić kiedy tylko zapragnę , kiedy mi na tym...przesiąkniętym codziennymi problemami i biegnącym nie wiadomo dokąd jest źle... A to wszystko dzięki mojej mamie ,która zaszczepiła mi miłość do czytania książek ... od tamtej pory kocham czytać...kocham szelest przewracanych kartek i zapach papieru ...tego się nie da z niczym porównać !!! Te trzy książki zaważyły na moim życiu , gdyby nie pojawiły się we właściwym czasie ... nie wiem jak by dziś wyglądało moje życie ?Pewnie byłoby strasznie nudne
Dominika Iwi Smoleń
-Może nie najważniejsza i może nie tylko z dzieciństwa, ale kiedy miałam tak 11-12 lat, to wpadłam na pierwszy tom Akademii Wampirów. Była to pierwsza (bardziej fantastyczna) przeczytana przeze mnie książka. Od tego czasu zaczęłam interesować się także innymi pozycjami z tego gatunku (od razu po AV czytałam np. HP, czy też Hobbita). Muszę przyznać, że gdybym nie trafiła wtedy (przez przypadek w bibliotece, spodobał mi się opis i okładka, więc wzięłam do czytania) na AV, to nie wiem, czy czytałabym teraz tyle książek, bo w szczególności czytam właśnie fantasy i różne jego nowoczesne odłamy.
Kamil Czubek
-Nie wiem czy wiek 11 lat zalicza się do dzieciństwa, ale najważniejszą lekturą jaką czytałem jest Władca Pierścieni i bez niej nie byłoby mojej miłości do książek.
Małgorzata Chlipała
-Ja zawsze najmilej będę wspominać przygody Kubusia Puchatka. Bardzo je lubiłam i mam do nich sentyment do dziś.Niemniej jednak najważniejszą książką jest "Matylda". To ona wprowadziła mnie w świat książki. Była to pierwsza powieść, którą przeczytałam samodzielnie! Później kilka razy do niej wracałam. Gdyby nie ona, pewnie nie czytałabym tyle ile teraz.
Kasia Tomczyk
-Moją najważniejszą książką jaką przeczytałam,zawsze będzie "Calineczka". Książka bardzo mnie urzekła. Do tej pory z wielką przyjemnością i nie małym wzruszeniem do niej wracam. Przypominają się chwile beztroskiego dzieciństwa. I nawet ,gdyby nie wpadła mi nigdy w ręce,sięgałabym po książki,bo są dla mnie otuchą i światem ogromnej wyobraźni,która towarzyszy mi w każdej chwili mojego życia.
Weronika Mazurkiewicz
-Książkami z dzieciństwa, którym zawdzięczam moje zamiłowanie do czytania, jest cała seria o Harry'm Potterze. Dzięki niej zaczęłam czytać. Do dziś jestem wielką fanka tej serii i nie wyobrażam sobie bez niej życia.
Flirty z książką
-Harry Potter oczywiście To była pierwsza książka, którą przeczytałam samodzielnie i od tego rozpoczęła się moja cudowna przygoda z czytaniem. Myślę, że gdyby nie to, teraz nie byłabym molem książkowym.
Weronika Mazurkiewicz
-Książkami z dzieciństwa, którym zawdzięczam moje zamiłowanie do czytania, jest cała seria o Harry'm Potterze. Dzięki niej zaczęłam czytać. Do dziś jestem wielką fanka tej serii i nie wyobrażam sobie bez niej życia
Klaudia Tyczyńska
-Najważniejszą książką z mojego dzieciństwa była wielka księga z baśniami, które czytał mi wieczorami tata. A moje życie odmieniła promocja w Carrefurze, z której mama przyniosła mi jedną z dziecięco-młodzieżowych książek Thomasa Breziny. To dzięki niej zaczęłam tak często i z taką przyjemnością czytać
Moje spojrzenie na kulturę
-Na końcu chciałam powiedzieć kilka zdań o książkach, które ja czytałam, gdy byłam małą dziewczynką. Nadal na półce trzymam zbiór baśni Hansa Christiana Andersena, który dostałam w wieku 7-8 lat, więc książka ma już prawie 10 lat. . Moją ulubioną baśnią była "Królowa śniegu".
Kolejną ważną książką z mojego dzieciństwa był "Szatan z siódmej klasy". Po latach zaglądam do tej książki i czytam przepiękny cytat z końca :
" Oczy fiołkowe pełne były blasków.Fiołki są piękniejsze od wszystkich diamentów świata! - pomyślał Adaś. - A czyste serce czerwieńsze od wszystkich rubinów..."Był to bowiem chłopak mądry i bardzo przenikliwy"
Na koniec chciałam podziękować wszystkim blogerom, którzy przyczynili się do powstania tego wpisu. Z okazji dnia dziecka chciałabym życzyć wszystkiego najlepszego, nie tylko dzieciom, ale wszystkim dorosłym, bo każdy ma coś w sobie z dziecka.