Autor: Edyta Łysiak
Wydawca: Novae Res
Rok: 2014
Tak się nie robi to zdecydowanie książka tylko dla pań. A więc panowie nie traćcie czasu na czytanie tej recenzji.
W firmie,w której pracuje Marta zwalniają niektórych pracowników, którzy nie mają rodzin i dzieci. Kobieta boi się, że może również dostać wypowiedzenie, dlatego też załatwia sobie zwolnienie lekarskie. Podczas urlopu postanawia zrealizować swoje postanowienie noworoczne, czyli znalezienie chłopaka.
Może dziś mi nie wychodzi przez to, że podaję się za nauczycielkę? Chyba one jednak nie mają wśród facetów najwyższego uznania, bo tyle jest wśród znajomych nauczycielek starych panien. Pewnie jeszcze cnotliwych w dodatku. No nic, jutro wymyślę coś innego. Może poszukam na forach internetowych, jaki zawód jest najbardziej fascynujący dla facetów…
Czy znalezienie chłopaka w przypadku, gdy już dawno przestało się być nastolatką jest proste? I czy tak naprawdę w życiu powinno chodzić tylko o to?
Tak się nie robi to debiutancka powieść Edyty Łysiak i moim zdaniem ten debiut jest udany. Na początku trochę się bałam tej książki, gdyż nie miałam pojęcia, co konkretnie otrzymam. Gdy rozpoczęłam swoja przygodę z powieścią muszę przyznać, że książka mnie zaciekawiła i nie mogłam odstawić jej na bok. Z każdą kolejną stroną zastanawiałam się, czy główna bohaterka odnajdzie w końcu tego jedynego. Czy tak się stało?
Po przeczytaniu tej książki mogę stwierdzić, że nie łatwo znaleźć chłopaka, gdy ma się już te 35 lat. Internet daje duże możliwości, ale także utrudnia to zadanie, ponieważ na portalach randkowych zakładają konta żonaci mężczyźni podający się za wolnych.
Marta miała różne przygody z mężczyznami z czatów. Niektórzy po spotkaniu nawet wcale nie dzwonili. Obserwując to zadałam sobie pytanie, dlaczego tak się dzieje. Przecież Marta to piękna, inteligenta kobieta z poczuciem humoru takie odniosłam przynajmniej wrażenie. Więc dlaczego ci wszyscy mężczyźni ją odtrącali?
Wielką zaletą tej powieści jest humor. Czytając kilka razy zdarzyło mi się wybuchnąć śmiechem z zachowania na czatach mężczyzn oraz ich „tanich tekstów na podryw ”. Autorka opisała świat czatów bardzo autentycznie.
Bohaterowie nie są dobrze wykreowani. Dużo nie wiemy nawet o głównej bohaterce. Nie ma też akcji. Przez całą powieść dzieje się mało, ponieważ fabuła opiera się raczej na poszukiwaniach w sieci chłopaka przez główną bohaterkę.
Pisarka posłużyła się narracją pierwszoosobową, co moim zdaniem było świetnym posunięciem. Przez to mogłam doskonale wczuć się w główną bohaterkę. Nie do końca mogę powiedzieć, że utożsamiłam się z nią, bo dzieli nas spora różnica wieku, ale nie przeszkadzało mi to w czytaniu.
Pani Edyta porusza w swojej książce także temat raka. Siostra Marty mieszkająca za granicą zachorowała właśnie na tę chorobę. Marta dowiedziała się o tym dopiero po jakimś czasie i przejęła się stanem zdrowia siostry mimo tego, że ostatnio nie były w dobrych relacjach. W końcu były rodziną.
W pewnym momencie zrobiło mi się trochę żal głównej bohaterki. Dlaczego? Tak naprawdę Marta miała wsparcie tylko od swojego ojca, najlepszej przyjaciółki i byłego sąsiada, z którym rozmawiała często przez internet. Tylko na nich mogła liczyć. Odniosłam wrażenie, że jej własna matka bardziej kochała żonę syna niż własną córkę. Synowej nawet zapisała cały dom i gospodarstwo bez wiedzy Marty.
Bardzo podobały mi się fragmenty, w których Marta rozmawiała przez internet ze swoim byłym sąsiadem pracującym za granicą. Doskonale się rozumieli. Potrafili rozmawiać godzinami. Podejrzewałam, że może między nimi coś będzie, mimo, że on był młodszy od niej. Jak to się skończyło? Czy Marta spełniła swoje postanowienie? Przekonajcie się sami czytając powieść „Tak się nie robi”.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję :
Autorce Edycie Łysiak
Czytałam i byłam niesamowicie zachwycona. Moje koleżanki też uwielbiają tę powieść.
OdpowiedzUsuńojej, jakże mi miło:))))
UsuńJak będę miała okazję, to z chęcią przeczytam :) Zapowiada się całkiem nieźle ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa fabuła, okładka też świetna i subtelna. To lektura na pewno dla mnie! Z przyjemnością przeczytam.
OdpowiedzUsuńHmmm... jestem ciekawa zakończenia, więc jak będę miała okazję to przeczytam! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie o niej napisałaś. Przyznam, że mam na nią ochotę :))
OdpowiedzUsuńZ chęcią zapoznałabym się z tą pozycją! c;
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa tematyka... chociaż za bardzo nie przepadam za książkami czy filmami, gdzie bohaterki szukają miłości na siłę. Ale widzę, że nie jest to tylko tępa książeczka o miłości. Z chęcią bym ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
A
Ciekawie się zapowiada, nie miałam okazji jeszcze spotkać się z tą pozycją :)
OdpowiedzUsuńI mimo, że typowe kobiece powieści nie zawsze mi się podobaja (wolę coś mocniejszego), to być może po nią sięgnę! :)
Pozdrawiam,
Iadala
Lubię takie książki :) Jeśli gdzieś dorwę - na pewno przeczytam, bo z tego, co piszesz, jest tego warta :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, taka prosto od serca. Nakręciła mnie tak, że aż zaczęłam się zastanawiać czy nie warto napisać do tego wydawnictwa. Chciałam cię poprosić o adres email, na który pisałaś do nich o ofertę współpracy. Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym ją przeczytała. :)
OdpowiedzUsuńMoże jakiś konkurs poszukam ^^
Szczerze mówiąc, zaciekawiłaś mnie. Chętnie przeczytałabym tę powieść, więc jeśli tylko na nią trafię, nie będę się wahać :)
OdpowiedzUsuń