8/13/2015

#01 Serialomaniaczka - "The 100"



Dziś przychodzę do Was z pierwszym wpisem z nowej serii „Serialomaniaczka”, która jak już sama nazwa wskazuje będzie dotyczyć seriali. W ramach akcji będą pojawiać się recenzje, rankingi, tagi i to, co przyjdzie mi do głowy. Na pierwszy ogień idzie serial, o którym mogliście już słyszeć na blogu, bo stworzyłam z motywem tego serialu tag książkowy. Mowa tutaj o The 100.

Nuklearna wojna niszczy cywilizację. Jedynymi ocalałymi ludźmi są mieszkańcy dwunastu stacji kosmicznych na orbicie Ziemi, które po połączeniu tworzą "Arkę". Panują tam surowe zasady: za każde przestępstwo, bez względu na jego rodzaj, jest kara śmierci, chyba, że sprawca jest poniżej 18 roku życia. Po wielu latach zaczyna brakować zasobów na "Arce", więc zdesperowani mieszkańcy decydują się wysłać na Ziemię grupę nieletnich przestępców w celu kolonizacji. Nastolatkowie muszą połączyć siły, aby przetrwać na planecie, która skrywa przerażające sekrety...




The 100 można zaliczyć do postapokaliptycznych produkcji. Nigdy wcześniej nie sięgałam po tego typu seriale, bo myślałam, że to kompletnie nie moje klimaty, ale The 100 urzekł mnie swoją oryginalnością. Zdecydowanie mogę powiedzieć, że to jeden z najlepszych seriali, jakie oglądałam w swoim życiu. 




W serialu mamy naprawdę sporo bohaterów: Ziemianie, mieszkańcy Arki, setka. Niemożliwe jest abyśmy poznali wszystkich, ale mamy okazję poznać historię większości z nich. 

W The100 mamy tak charakterystycznych bohaterów. Nikt nie jest mdły, czy nijaki. 

Bohaterowie ewoluują. O każdym serialu można powiedzieć, że postacie się zmieniają. To jest naturalne, ale patrząc na początek 1 sezonu, a końcówkę 2 ta różnica jest naprawdę widoczna. 



Tak samo jak zmieniają się bohaterowie zmieniają się relacje między nimi. Wątek miłosny jest naprawdę bardzo dobrze poprowadzony. Miłość nie wychodzi na główny plan, co wiem, że dla niektórych jest dużym plusem. 

Zazwyczaj w serialach młodzieżowych mamy dwie główne pary, o które fani serialu toczą kłótnie. I tak też jest w The 100. Mamy tutaj Finlarke i Bellarke. Wydaje mi się, że większość shipuje Belark, ale moje serce należy do Finlarke. Może, dlatego, że mam tendencje do kibicowania parom, które mają mniejszą ilość fanów. Jednak muszę przyznać, że w 2 sezonie Bellamy też skradł moje serce. 



Gdy zaczęłam oglądać serial całkowicie nie znałam obsady. Żadnego aktora nie wiedziałam wcześniej w żadnych produkcjach. 

Do obsady należą między innymi :

Eliza Taylor, jako Clarke 



Bob Morley, jako Ballamy



Thomas McDonell, jako Finn



Paige Turco jako Aby



Marie Avgeropoulos, jako Octavia



Lindsey Morgan, jako Raven



Jeżeli chodzi o grę aktorską to naprawdę nie mam się, do czego doczepić w tej kwestii. Aktorzy wykonują naprawdę kawał dobrej roboty. 


Serial nie obył się bez wad. Oglądając dostrzegamy wszystkie błędy, ale nie są one aż tak duże, żeby drastycznie zmieniły naszą opinię o serialu. Aktorki zawsze mają idealnie ułożone fryzury i zrobiony makijaż mimo tego, że przed chwilą stoczyły walkę. Ale wydaje mi się, że w 2 sezonie producenci zauważyli swój błąd i ciała oraz ubrania bohaterów są brudne i zakrwawione. Do wad zaliczam jeszcze 2 sceny 2 sezonu. Ne mogę Wam zdradzić konkretnie, o które mi chodzi, bo wielu z Was nie oglądało serialu. Mogę jedynie napisać, że moim zdaniem jedna ze scen została wprowadzona tylko, dlatego, aby podwyższyć oglądalność serialu, bo było to dość kontrowersyjne, a wątek en wzięty był z znikąd i nie miał wpływu żadnego na fabułę. 



The 100 można zaliczyć do seriali, które zdecydowanie łamią serca. Moje zostało złamane kilkakrotnie. Do dziś nie mogę pozbierać się po jednej z scen. Za każdym razem, gdy ją oglądam płacze i nie potrafię zrozumieć, jaki scenarzyści mogli mi to zrobić. Muszę przyznać, że w tej scenie aktorstwo było genialne. 

Akcja serialu dzieje się na Arce i na Ziemi. Mam także przepiękne ujęcia kosmosu, które wyglądają naprawdę bardzo realistycznie. 



Na uwagę zasługuje muzyka z serialu, która jest cudownie obrana i świetnie wkomponuje się w każdą scenę. Napraw polecam sobie posłuchać na YT soundtracku. 

The 100 to serial z dużą ilością akcji, wciągający, zaskakujący. To produkcja naprawdę warta uwagi i poświęcenia swojego czasu. Bardzo wam go polecam. W sumie to nie macie wyjścia i musicie zacząć go oglądać, bo poleci ogromniasty foch.
Udostępnij ten wpis /span>

4 komentarze :

  1. Nie słyszałam jeszcze o tym serialu, ale z Twojego posta wynika, że to raczej nie moje klimaty ;)


    www.papierowenatchnienia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mnie tym serialem zaciekawiłaś i jestem pewna że obejrzę go w najbliższym czasie :)
    Można go znaleźć gdzieś na internecie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam, oglądałam, podoba mi się :) Trochę mnie wkurza Clark - nie lubię tego typu bohaterów. No wiesz - och, wszyscy się w niej kochają, nawet wrogowie, wszyscy biorą ją za przywódcę, zawsze wie, co zrobić, bla bla bla

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz słyszę o tym serialu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdą waszą opinię i wsparcie.

(Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych)

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.